czwartek, 28 kwietnia 2011

Jak to robią twardzielki... - Mariola zaczyńska


Pewnego poniedziałkowego popołudnia zawitała do mnie Włóczykijka. W paczce znalazłam książkę Marioli Zaczyńskiej pt. "Jak to robią twardzielki..." Byłam bardzo ciekawa jak zachowują się wymienione w tytule twardzielki więc od razu rozpoczęłam lekturę.

Na stronicach książki towarzyszymy trzem przyjaciółkom. Dziewczynom zupełnie od siebie innym a dzięki temu świetnie do siebie pasujących. Brysia jest twardą policjantką, która niestety nie ma szczęścia w miłości. Sabina to rozsądny naukowiec, który został skrzywdzony przez matkę. I Małgorzata, temperamentna dziennikarka. Dziewczynom w ich przygodach towarzyszy wiele barwnych i świetnie przez autorkę wykreowanych postaci. Pozornie ich sprawy i problemy niewiernie łączy, jednak bardzo sprawnie tka fabułę i na ostatnich stronach wszystkie nici pięknie się ze sobą splatają. 

Autorka serwuje nam bardzo przyjemna lekturę. Niespodziewane zwroty akcji, cięte dialogi i ogromną ilość humoru, który jest chyba największym plusem tej książki. Pozycję czyta się lekko i przyjemnie a gdy już zagłębimy się w lekturze to nie sposób się od niej oderwać.
Książka na pewno przypadnie do gustu kobietom poszukującym lekkiej historii z szczęśliwym zakończeniem.
Uważam, że powinna dalej wędrować by wywoływać uśmiech na kolejnych buziach czytelniczek.

Książkę przeczytałam w ramach akcji Włóczykijka.

Tytuł: Jak to robią twardzielki...
Autor: Mariola Zaczyńska
Wydawnictwo: SOL
Liczba stron: 298
Moja ocena: 8/10

wtorek, 19 kwietnia 2011

Włóczykijka

Przybyła wczoraj do mnie pierwsza książeczka z akcji Włóczykijka.
Dzięki temu wydarzeniu nawet poniedziałek, wydał się o wiele milszym dniem.

                                                        A oto co przyniosłam z poczty:




Są oczywiście i zakładeczki, których zapomniałam umieścić na zdjęciu.
Książeczkę już czytam, więc niebawem pojawi się zapewne recenzja.
A tak na marginesie to uważam, że akcja jest wspaniałym pomysłem i wielu znajomych zazdrości mi udziału w niej :)

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Harry Potter i Kamień Filozoficzny - J. K. Rowling

Po wielu latach od premiery w końcu sięgnęłam po pierwszą część przygód sławnego Harrego Pottera.
Harry jest młodym czarodziejem, sierotą, którego rodzice zostali zamordowani przez Sami-Wiecie-Kogo. Chłopiec nie ma szczęścia, bo trafia do jest trafia do rodziny mugoli, którzy nienawidzą wręcz wszystkiego co magiczne. Dorasta w małej komórce pod schodami, nie zaznawszy w życiu szczęścia.
Pewnego dnia jednak jego los się odmienia. Dostaje tajemniczy list. Dowiaduje się, że jest tak jak jego rodzice czarodziejem i już we wrześniu rozpoczyna naukę w specjalnej szkole.
Od tej chwili jego życie zmienia się zupełnie. Poznaje nowych przyjaciół, ale też i wrogów. Uczy się magii, dowiaduje się coraz więcej o sobie i o swoich rodzicach. 
Przed chłopcem stawiane są coraz nowe wyzwania, którymi stara się sprostać. Wraz z przyjaciółmi podejmuje się rozwiązania trudnej i niebezpiecznej zagadki. Czy mu się uda tego dowiecie się już na kartach książki.

Dzięki pani Rowling przeniosłam się w wykreowany przez nią świat. A jest on magiczny,barwny i pełen humoru. Dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Chylę czoło przed autorką. Zawsze fascynowały mnie książki, w których autorzy tworzyli zupełnie inną rzeczywistość. 
Może jestem już trochę za stara, bo książka nie porwała mnie od początku, jednak im bliżej końca tym byłam bardziej ciekawa finału i zachłanniej czytałam. 
Radość z obcowania z Harrym trochę zepsuło mi wcześniejsze obejrzenie filmu, bo miałam już wyobrażenie postaci. Trzeba jednak przyznać, że aktorów dobrano bardzo trafnie. 

Na pewno nie jest to moje ostatnie spotkanie z Harrym Potterem, na półeczce już czeka kolejna część jego przygód, po które na pewno niebawem sięgnę. A i was zachęcam :)

Autor: Joanne Kathleen Rowling
Tytuł: Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Liczba stron: 326
Wydawnictwo: Media Rodzina
Moja ocena: 8/10

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Brida - Paulo Coelho


To moje kolejne spotkanie z Paulo Coelho. 
Jego twórczość nigdy jakoś specjalnie do mnie nie trafiała. Jednak składałam to na karb mojego wieku i niedojrzałości. Jednak pomimo upływu lat twórczość Coelho to dla mnie nadal wiele pięknych słów i okrągłych zdań i zero fabuły. Bardzo wzniosły przekaz, za którym tak na prawdę nic się nie kryje.

Bo o czym opowiada Brida? O poszukiwaniu. Młoda dziewczyna, obdarzona nadzwyczajną mocą postanawia ją w sobie rozwijać. Trafia do potężnego Maga. Okazuje się, że ludzkie dusze dzielą się tak jak komórki. Powstają ciągle nowe dusze,które dodatkowo przeżywają coś w rodzaju reinkarnacji, więc żyją wiele razy. Połówki danej duszy starają się odnaleźć w świecie. Okazuje się, że Brida i Mag są właśnie swoimi Drugimi Połówkami. Jednak dziewczyna kocha kogoś innego. Czy uda jej się wybrać właściwą drogę? Dojść do celu, poznania świata? 
 Tego dowiadujemy się właśnie na kartach tej książki.

Przepraszam ale zespolenie Chrześcijaństwa i magii w taki sposób mi zupełnie nie odpowiada. Jedno zawsze wykluczało drugie. Autor ciekawie łamie konwenanse, jednak nie trafia to do mojego ugruntowanego światopoglądu. Brakuje mi w tej książce jasnego wprowadzenia. Trafiamy w sam środek akcji i ja czułam się zagubiona. 
W książce pojawia się wiele pytań i równie wiele wydumanych odpowiedzi nie zawsze na temat.
Autor jest mistrzem pisania pięknych, zawoalowanych zdań. I braków w warsztacie absolutnie nie można mu zarzucić.
Przepraszam wszystkich fanów tego autora, jednak książka zupełnie do mnie nie trafiła. Była to kolejna historia o niczym.

Autor: Paulo Coelho
Tytuł: Brida
Liczba stron: 231
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Moja ocena: 3/10

piątek, 8 kwietnia 2011

Cukiernia pod Amorem - Małgorzata Gutowska-Adamczyk



Z ogromnym zapałem sięgnęłam po drugi tom bestsellerowej sagi. Poznajemy w niej dalsze losy Marianny Blatko, która rozpoczyna nowe życie w Ameryce, a następnie z pasją obserwujemy poczynania jej syna. W międzyczasie wybucha pierwsza wojna światowa, której okrucieństwo autorka doskonale odmalowała na stronicach książki. Wydarzenia wojenne są tłem dla losów rodziny Zajezierskich, Cieślaków, oraz pań Toroszyn. Obserwujemy też, jak nasz kraj odbudowuje się po wojnie. Szczególną uwagę autorka poświęca Ginie Toroszyn, dzięki, której poznajemy kulturalne życie Warszawy. 

W kolejnym tomie obserwujemy dalsze losy poszczególnych rodów. Autorka jednak marginalizuje praktycznie zupełnie wątek współczesny. W tej części występuje też o wiele miej postaci. Nie miałam już żadnego problemu z odnalezieniem się wśród bohaterów pojawiających się na kartach tego tomu. Brakowało mi przeskoków między postaciami, wątkami, latami. Książka zasadniczo jest uporządkowana chronologicznie poza bardzo krótkimi i rzadkimi współczesnymi rozdziałami. 
Moją ulubioną postacią i chyba pani Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk również, bo poświeciła jej bardzo dużo miejsca była osoba Giny (Grażyna Toroszyn). Zupełnie inna od dotychczas przedstawianych przez autorkę kobiet. Pełna życia, odważna, zdecydowana. Jej przygody były wielokrotnie zabawne i wprowadzały lekką atmosferę. 
Oczywiście jak w poprzednim tomie książka ma wspaniałe zaplecze merytoryczne. Doskonale odmalowana sytuacja polityczna, nastroje społeczne, zwyczaje i obyczaje. Pomimo częstych opisów zupełnie ich nie zauważamy i gdyby ich nie było książka zapewne wiele by straciła na swym uroku. 

Pomimo tego, ze autorce nie można nic zarzucić, to mi czegoś brakowało. Może po prostu bardziej mi się podobało życie w XVIII i XIX wieku, niż w XX. 
Nie mogę powiedzieć, że książka jest gorzej napisana a jednak czegoś mi w niej brakuje, odczuwam pewien niedosyt. Ale oczywiście z niecierpliwością czekam na kolejną część.
A tych, którzy jeszcze nie mieli przyjemności poznać twórczości M. Gutowskiej-Adamczych serdecznie do tego zachęcam.

Liczba stron: 463
Wydawnictwo: Nasza Ksiegarnia
Moja ocena: 7/10

Czy ktoś czytał?


Ostatnio chodzi za mną ta oto książeczka. Zastanawiam się czy może ktoś już ją czytał i mógł by się podzielić ze mną swoimi odczuciami?

sobota, 2 kwietnia 2011

Cukiernia pod Amorem - Małgorzata Gutwska-Adamczyk


Troszkę zwlekałam z przeczytaniem tej książki, bałam się, ze mnie zawiedzie i nie spełni pokładanych w niej nadziei. Otóż, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie rozczarowała mnie, żałowałam, że tak szybko się skończyła, bo chciała bym czytać dalej. 

Fabułę pewnie większość zna. W Gutowie, podczas prac archeologów zostaje odnaleziona mumia dziewczyny. Na jej palcu znajduje się zaś pierścień - zaginiona rodzinna pamiątka Hryciów, właścicieli tytułowej cukierni. Najmłodsza z rodu postanawia rozpocząć prywatne śledztwo i odzyskać pierścień.
Równocześnie autorka przenosi nas do XIX wiecznej Polski i opowiada historie rodu Zajezierskich, oraz rodów pobocznych i wszelkie ich koligacje. 

Książkę wprost połknęłam, nie mogłam się od niej oderwać i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła zacząć czytać kolejną część.
W tej pozycji przeszkadzały mi ciągłe zmiany wątków, przeskoki między epokami, z jednej strony zaostrzały jeszcze bardziej ciekawość, bo trzeba było przeczytać kilka rozdziałów, by wrócić do interesującego nas wątku, z drugiej wprowadzały zamęt. Zdarzało się, ze gubiłam się wśród bohaterów, zapominałam czyja matką, lub babka jest dana osoba i kto był jej mężem. Dodatkowo szkoda, ze autorka nie doprowadziła żadnego wątku do końca. Ja wiem, ze to dopiero pierwszy tom, jednak liczyłam, że chociaż pojedyńczy wątek zostanie zakończony.

Innych niedociągnięć nie widzę, książka wciąga z całą mocą, postacie są ciekawe, barwne, zróżnicowane. Wydarzenia mające miejsce w XIX wieku są bardzo dopracowane, widać, ze autorka sporo czasu poświęciła na zapoznanie się z realiami ówczesnej wsi. 
Dodatkowo od jakiegoś czasu miałam ochotę na właśnie taką książkę i oto jest!

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Stron: 465
Moja ocena 9/10